Google stawia na mobile

Google stawia na mobile

Liczba mobilnych internautów z roku na rok rośnie w niemal astronomicznym tempie. Serwisy chcąc zaskarbić sobie ich zaufanie, nieustannie inwestują w rozwój swoich witryn. Z duchem czasu idzie także wyszukiwarka Google, która od jakiegoś już czasu robi wszystko, aby usatysfakcjonować użytkowników spragnionych wiedzy korzystających ze smartfonów.

Mobilni w większości

Wiele popularnych serwisów internetowych na całym świecie podaje, że już obecnie większa część ruchu na ich platformie pochodzi z urządzeń przenośnych. W przypadku Facebooka to jest już prawie 75 proc., dlatego serwis już nie pretenduje do miana firmy  mobilnej, on nią już jest – chwali się Robert Bednarski, dyrektor Facebooka na Europę Środkowo-Wschodnią (http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/robert-bednarski-mlodzi-nie-zdradzili-facebooka-na-instagramie-reklama-wraca-do-korzeni_1). Reklamodawcy od dawna obserwują z uwagą rozwój mobilnego Internetu. Z badania AdEx wynika, że w pierwszym półroczu 2015 roku na reklamę w sieci wydano o 196 mln więcej, niż w roku poprzednim. W obszarze reklamy graficznej jest to wzrost o 24 proc, w obszarze video online  33 proc., zaś reklama w social mediach odnotowała wzrost o 104 proc. Jednak największy wzrost wydatków odnotowano w zakresie reklamy mobilnej, bo aż o 282 procent.

Analitycy ZenithOptimedia szacują, że w 2016 roku wartość globalnych wydatków na reklamę skierowaną na urządzenia mobilne będzie wyższa od budżetu przeznaczonego na reklamę w dziennikach. Wzrośnie do roku poprzedniego  o 38 proc., do 71 mld dolarów netto. Udział reklamy mobilnej w całym rynku wyniesie 12,4 proc., co w konsekwencji oznacza, że urządzenia przenośne z Internetem staną się trzecim medium, po telewizji i Internecie stacjonarnym. A co najważniejsze, 83 proc. nowych środków w latach 2014 – 2017 zasili budżety przeznaczone na mobilną reklamę. Ponadto prognozują, że łączny udział wydatków na reklamę w sieci (przeznaczonej na urządzenia stacjonarne i mobilne) w całym budżecie wyniesie 34 proc., i będzie prawie równy udziałowi telewizji. Jeśli utrzyma się obecne tempo wzrostu, to w 2018 roku Internet zostanie największym medium reklamowym, pozostawiając telewizję daleko w tyle.

Bez aplikacji ani rusz

Rośnie także zainteresowanie aplikacjami mobilnymi. Z analiz firmy Flurry wynika, że w USA użytkownicy spędzają więcej czasu korzystając z aplikacji (średnio 3,3 godziny), niż przed telewizorem (średnio 2,8 godziny). A co powinno cieszyć wszystkich przedstawicieli branży e-commerce, w niedługiej przyszłości przychody z zakupów w aplikacjach przekroczą te generowane przez mobilną reklamę. Według badań amerykańskie sklepy, które posiadają własną aplikację, osiągnęły przychód w wysokości 21 mld dolarów. Niedługo będzie to ponad 33 mld dolarów. Zaobserwowano, że przy pomocy aplikacji klienci są skłonni sięgać głębiej i częściej do kieszeni. Aplikacje nie tylko upraszczają cały proces zakupowy, ale także ułatwiają dokonywanie płatności. Obecnie praktycznie każdy większy serwis, który chce się liczyć na rynku, musi posiadać własną aplikację. Coraz częściej można spotkać także komunikaty reklamowe zachęcające do korzystania z aplikacji. Nie wszystkie jednak sposoby są aprobowane przez wyszukiwarkę Google. Jej przedstawiciele zapowiedzieli, że będą dokładnie kontrolowali, czy w wynikach wyszukiwania nie ma podmiotów, które w sposób nachalny i irytujący namawiają do instalowania aplikacji. Strony, którym brak subtelności – gdzie baner z reklamą przesłania większość zawartości witryny, od 1 listopada 2015 są pozycjonowane niżej w mobilnej wersji wyszukiwarki niż witryny przyjazne internaucie. To wynik troski Google o użytkownika, który chce zawsze otrzymać wyniki odpowiadające w największym stopniu jego zapytaniu. Co powinno ucieszyć administratorów, mogą oni sprawdzić przy pomocy specjalnego narzędzia na platformie Mobile – Friendly, czy strona spełnia normy w tym zakresie.

Google stawia na mobile

W ostatnim czasie inżynierowie z Mountain View nieustannie myślą, jak ułatwić życie mobilnym internautom. Przełomem w tym zakresie była aktualizacja algorytmu z 21 kwietnia 2015 roku. W jej wyniku, strony responsywne (responsie web design), czyli pod względem grafiki i zawartości dostosowujące się do szerokości i rozdzielczości urządzeń, na których jest wyświetlana, są traktowane priorytetowo, zarówno w wyszukiwarce stacjonarnej, jak i mobilnej (tutaj są wyświetlane wyniki zawierające tylko strony responsywne lub specjalnie przygotowane wersje mobilne). Google wskazuje, że dzięki temu ma się zwiększyć jakość wyszukiwania mobilnego. Z najwyższych pozycji znikną strony nie przystające do wymogów XXI wieku. To zapewne tylko jeden z kolejnych etapów na drodze ulepszenia wyszukiwarki, tak aby korzystanie z niej stało się jeszcze szybsze i łatwiejsze.

W niedługiej przyszłości będziemy mogli nie tylko zadać głosowo pytanie wyszukiwarce na smartfonie, ale także uzyskać w tej formie odpowiedź dostosowaną do indywidualnych preferencji. Rozmowa z Google stanie się faktem. Trwają także prace nad funkcją Health Knowledge. Coraz więcej pytań dotyczy zdrowia, dlatego Google postanowiło podnieść poziom odpowiedzi w tym zakresie. Gdy będziemy szukać informacji o jakimś konkretnym schorzeniu, otrzymamy wyniki w formie osobnego okna z podsumowaniem kluczowych faktów. Celem Google w tym zakresie ma być wyświetlanie informacji, wyłącznie tych skonsultowanych z lekarzami. Mają im także towarzyszyć wysokiej jakości ilustracje i zdjęcia. Będziemy mogli poznać najczęstsze objawy danej choroby, dowiedzieć się kto jest na nią szczególnie narażony, czy jest na przykład zaraźliwa i jak przebiega terapia. Oczywiście każda odpowiedź będzie opatrzona ostrzeżeniem: czy ten problem można rozwiązać samodzielnie czy koniecznie trzeba się zgłosić do specjalisty.

Podsumowanie

Ambicją Google jest chęć zostania najbardziej innowacyjną firma na świecie, nie tylko w zakresie technologii internetowych. Chociaż wszystkie jej sektory działania (bioinżynieria, motoryzacja) w jakiś sposób tak naprawdę są z nim związane. W obszarze wyszukiwania, dla użytkowników nowe rozwiązania oznaczają, że będą oni otrzymywali zindywidualizowane odpowiedzi. Na przykład gdy zadamy pytanie dotyczące uprawy jakiejś rośliny, dostaniemy podpowiedź uwzględniającą warunki klimatyczne panujące w  miejscu, skąd pochodzi zapytanie. Oczywiście to wiąże się z koniecznością posiadania dość dużej wiedzy o swoich użytkownikach. Niektórych ta wszechwiedza Google przeraża już dzisiaj, a z dnia na dzień będzie ona coraz większa. Oczywiście możemy się „wylogować” z wirtualnego świata, ale czy dzisiaj ktoś może sobie na taki luksus pozwolić. Chyba nie.


Jeśli poszukujesz informacji w zakresie reklamowania prowadzonej działalności gospodarczej to napisz. Postaramy się skutecznie doradzić i zaproponować najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy.



-
* Wymagane

Dziękujemy za zainteresowanie! Nasz konsultant skontaktuje się tak szybko, jak to tylko będzie możliwe!

Previous Content Marketing – bez planu nie można myśleć o sukcesie
Next SEO 2105: Wartościowe treści i linki dalej królują

Może to Ci się spodoba

Mobile marketing 0 Comments

Aplikacja mobilna bez umiejętności programowania? Właśnie ruszył projekt PoqAd

Wrocławska spółka Poqad uruchomiła narzędzie skierowane do małych i średnich przedsiębiorstw chcących stworzyć aplikację mobilną dla swoich klientów. Projekt PoqAd to jeden z pierwszych płatnych systemów dostępnych na polskim rynku

Mobile marketing 0 Comments

Telefon – Twoje Centrum Zarządzania Finansami

Nasi przodkowie na „zakupy” chodzili z sakiewkami wypchanymi monetami. Nasi dziadkowie mogli płacić czekami. Nasi rodzice nosili w portfelach karty bankomatowe z paskiem magnetycznym a my możemy płacić kartami bankomatowymi

Mobile marketing 0 Comments

Zwiększanie zasięgów w social mediach bez tworzenia treści

Nie od dziś wiadomo, że portale społecznościowe są świetnym narzędziem marketingowym do budowania świadomości marki. Coraz częściej firmy inwestują w social media i decydują się na współprace z influencerami, którzy

1 Comment

  1. Medialny
    14 grudnia, 13:03 Reply
    Mimo tego uważam, że w dalszym ciągu jest to niezagospodarowana nisza w marketingu. Znacząca treść stron nie jest dostosowana do urządzeń mobilnych, a w mobile dalej tkwi ogromny i niewykorzystany potencjał.

Zostaw odpowiedź