Periscope i Meerkat – nowe era marketingu

Relacje na żywo od zawsze gromadziły i rozpalały do czerwoności ogromne rzesze widzów. Obecnie, dzięki takim aplikacjom jak Periscope i Meerkat transmitować wydarzenia w sieci może praktycznie każdy. Firmy idące w awangardzie w zakresie wykorzystywania najnowszych technologii w marketingu pierwsze audycje na żywo mają już za sobą. Spotkały się one z dużym oddźwiękiem i dlatego można przypuszczać, że tego rodzaju akcje wejdą do stałego repertuaru ich działań w obszarze komunikacji online.

Livestreaming

Relacje na żywo od zawsze rozpalały większe emocje, niż audycje nagrane w studiu i prezentowane później widzom. Ponadto mogły liczyć na wiele większą widownię. Dzięki relacji na żywo, koncert czy zawody sportowe równocześnie mogą oglądać widzowie obecni na miejscu oraz zgromadzeni przed odbiornikami telewizyjnymi czy monitorami komputerowymi. Jak wskazują eksperci, ten format to ogromne wyzwanie. Redaktorzy telewizyjni w pisanych po latach pamiętnikach wspominają, że audycje na żywo jeszcze przed wejściem na antenę wyzwalały u nich ogromne dawki adrenaliny.

Pierwsze transmisje na żywo pojawiły się w radiu, jednak prawdziwym hitem stały się relacje w telewizji. Choć, ci co słuchali relacji z jakiś ważnych wydarzeń w radio, wskazują, że miały one swój niepowtarzalny urok. Szczególnie gdy komentatorem była osoba obdarzona niebywałym talentem. Jedną z pierwszych na świecie transmisji radiowych na żywo była w 1910 roku relacja koncertu Enrico Caruso z Metropolitan Opera. W Polsce jedną z pierwszych była relacja z dziesiątej rocznicy odzyskania niepodległości.

Transmisje radiowe i telewizyjne na żywo były możliwe dzięki rozwojowi technologii, a dokładnie umieszczeniu na orbicie specjalnych satelitów. Telstar 1 to pierwszy satelita telekomunikacyjny przystosowany do transmisji połączeń telefonicznych i przesyłu danych (obrazów telewizyjnych, sygnału telegraficznego i radiowego). To właśnie z jego pomocą odbyła się pierwsza na świecie transmisja telewizyjna na żywo.

Znaczny postęp w tym względzie nastąpił wraz z rozwojem szerokopasmowego Internetu. Coraz więcej firm zaczęło transmitować w sieci wydarzenia, których były sponsorami lub mecenasami. Niektóre z nich okazały się olbrzymim sukcesem. Rekordową w tym aspekcie była transmisja skoku Felixa Baumgartnera z prawie czterdziestu kilometrów (misja Stratos sponsorowana przez firmę RedBull), którą obejrzało na YouTube osiem milionów osób. Jednak tego rodzaju operacja wymagała profesjonalnego sprzętu i specjalistycznego oprogramowania. Organizacji takiego przedsięwzięcia mogły sprostać tylko podmioty dysponujące dość sporym budżetem.

W chwili obecnej, dzięki takim aplikacjom jak Periscope i Meerkat, transmitować w sieci różnego rodzaju wydarzenia może praktycznie każdy. Wystarczy średniej klasy smartfon i odrobina chęci. Periscope to aplikacja obecnie należąca już do Twittera, która umożliwia transmisję video w czasie rzeczywistym. Nagrywaną imprezę może w sieci śledzić na żywo duża grupa widzów. Nie muszą to być tylko nasi znajomi, wrażeniami na żywi tak naprawdę możemy się dzielić praktycznie z każdym. A co najważniejsze, nasi znajomi mogą je na bieżąco komentować. Pomysłodawca Periscope indagowany na tę okoliczność, powiedział, ze jego celem było stworzenie narzędzia do „teleportacji”. Może to nie jest pierścień Arabelli, ale jakiś niedoskonały zamiennik zapewne już tak. Teoretycznie można być w każdym miejscu na ziemi.

https://www.periscope.tv/

Niemal identyczną aplikacją, służącą do streamingu w Internecie jest Meerkat. Celem jej twórców było przełamanie pewnego marazmu w obszarze publikacji zdjęć i filmów. Z dnia na dzień tego rodzaju treści przybywa w sieci w tempie astronomicznym, jednak tylko niewielka ich część może liczyć na uwagę widzów. Aby na powrót przyciągnąć użytkowników do oglądania video w sieci, konieczne było zaproponowanie im czegoś nowego. Meerkat ma być rozwiązaniem tego problemu.

Źródło: https://meerkatapp.co/

Obie aplikacje spotkały się z dużym zainteresowaniem internautów. Przyczyniła się do tego bardzo prosta obsługa. W ciągu sześciu miesięcy Periscope zdobyła ponad 10 milionów użytkowników. Facebook nieco pozazdrościł Twitterowi i zaoferował swoim użytkownikom niemal identyczną usługę – Facebook Live.

Livestreaming w marketingu

Łatwość z jaką obecnie można transmitować na żywo wszelkiego rodzaju wydarzenia i imprezy, sprawiła, że tym rozwiązaniem zainteresowało się już wiele podmiotów w kontekście komunikacji marketingowej. Na co dzień z Periscope korzysta już większość klubów z Bundesligi.

Źródło: https://twitter.com/BVB/status/623792164347211777

Na łamach Twittera poprzez Periscope kibice mogą oglądać na żywo wywiady z piłkarzami, konferencje prasowe, treningi oraz relacje z obozów szkoleniowych. Większość z przeprowadzonych już relacji spotkała się z ogromnym entuzjazmem, czego wyrazem były wyrażane w czasie rzeczywistym oznaki sympatii i aprobaty (tzw. serduszka).

Na podstawie jeszcze dość krótkiego okresu działania obu aplikacji można wskazać, że większość relacji na żywo zrealizowana przy ich pomocy cieszyła się o wiele większą (lub przynajmniej porównywalną) popularnością niż podobne co do formy filmy klasycznie opublikowane w sieci. Nie dość, że miały o wiele większą widownię, to na dodatek mogły liczyć na dużo większy zasięg. Ciekawość ludzka i chęć obejrzenia czegoś wyjątkowego jest ogromna, każdy chce ją zaspokoić jak najszybciej, tym bardziej, że dostęp do treści w Meerkat jest możliwy tylko w czasie rzeczywistym, zaś w Periscope tylko 24 godziny od momentu publikacji. Gdy się spóźnimy, możemy już tego materiału nie zobaczyć. To mobilizuje internautów. Według ekspertów relacje na żywo odznaczają się o wiele większą skutecznością i efektywnością, niże zwykłe produkcje video. Widzowie podczas oglądania na żywo bardziej się angażują, przekaz pozostaje na dłużej w świadomości konsumentów. Sprzyja to także budowaniu trwałych relacji z klientami i zaufania. Przy pomocy Periscope marki mogą transmitować pewne imprezy, których nie można zobaczyć nigdzie indziej. Koncerny, poprzez pokazanie na żywo zamkniętych eventów mogą zamanifestować swoją otwartość. Internauci lubią materiały surowe, bez obróbki, które tryskają spontanicznością. Współcześni widzowie pragną autentyczności, są zmęczeni programami, w których wszystko jest wyreżyserowane, wystudiowane i nieco sztuczne. Trzeba jednak pamiętać, że istotnym elementem mającym wpływ na oglądalność jest dobra promocja danego wydarzenia, a szczególnie dobranie odpowiednich hashtagów i słów kluczowych.

Aplikacje posiadają wiele przydatnych funkcji w marketingu. Umożliwiają monitorowanie relacji pod kątem popularności (pokazuje liczbę widzów, którzy oglądali na żywo, liczbę osób, które odtworzyły w późniejszym czasie oraz ilość pozytywnych komentarzy – „polubień” – otrzymał film).

Podsumowanie

Takie aplikacje jak Periscope czy Meerkat to szansa, szczególnie dla małych firm, które dotychczas nie mogły sobie pozwolić, głównie ze względów finansowych, na transmisje na żywo w sieci organizowanych wydarzeń. Jeśli małe lokalne firmy zaoferują widzom ciekawy content, będę mogły zmniejszyć przewagę konkurencyjną wobec liderów w branży. Livestreaming to narzędzie bardzo skuteczne i efektywne, które ma szansę może nie zrewolucjonizować marketing online, ale przynajmniej go ożywić. To trend, który ma szansę utrzymać się dłużej niż jeden sezon.